Kate Moss jest w wieku, który dla większości modelek już dawno oznacza emeryturę.
Nie w tym wypadku.
Kariera Moss ma się świetnie.
Jakiś czas temu Kate pozowała dla kalendarza Pirelli, najbardziej ekskluzywnego, znanego i pożądanego. Być w nim to wielkie wyróżnienie, ale dla niej – żadna nowość, bo modelka pojawi się w kalendarzu już po raz drugi.
W wersji na 2012 rok ujrzymy ją w niezwykle skąpym bikini, z niewielkiej ilości makijażu i gładko zaczesanych do tyłu, wilgotnych włosach.
Ona i jedenaście innych modelek pozowały na Korsyce. W efekcie powstało 25 zdjęć, w tym 18 czarno-białych i 7 kolorowych.
Atmosfera na planie mogła wydawać się gorąca nie tylko ze względu na temperaturę, ale i fakt, że Moss fotografował jej dawny chłopak, Mario Sorrenti, z którym była związana przez kilka lat w latach 90.
Mimo rozstania Kate i Mario pozostali przyjaciółmi.
– Znamy się od kiedy skończyłam 17 lat – przyznała Kate. – Przez kilka lat byliśmy parą. On uwielbia kobiety. Kocha kobiece kształty i wszystko, co z nimi związane.
A czy Jamie Hince, który w momencie powstawania sesji był narzeczonym modelki, nie był zazdrosny?