Z Katie Holmes nie jest najlepiej. Aktorka coraz bardziej przypomina swój własny cień. Ostatnio prawie zemdlała w restauracji. Media donoszą, że bóle i zawroty głowy coraz częściej dopadają młodą gwiazdkę.

Magazyn Star tłumaczy, skąd taki stan. Organizm Katie wysiada przez złego Toma Cruise’a. Aktorka ciągle walczy, aby sprostać jego wymaganiom. Konkretniej?

– Przez „życie na świeczniku\” ma obsesję na punkcie swojej wagi. Chce być jeszcze szczuplejsza.

– Tom ma niespożytą energię, a Katie nie umie mu dorównać. Przez to od miesięcy nie sypia odpowiednio.

– Katie jest pochłonięta urządzaniem ich posiadłości w Beverly Hills. Wszystko ma być stylowe i z klasą. Holmes boi sie, że popełni jakiś stylistyczny błąd. Dla jej męża dom to symbol statusu społecznego. Wszystko musi być nieskazitelne.

Naszym zdaniem te powody są mocno naciągane. Prędzej Katie ma już dość samej osoby Toma albo życia w ciągłym rygorze niż martwi się o nowe świeczniki czy dywany. Inna kwestia, że kto by wytrzymał to ciągle garbienie się przy małżonku oraz równoczesne chodzenie na wysokich obcasach.