Kiedy Katie Holmes pozowała do zdjęć u boku Toma Cruise’a, często wyglądała niczym swój cień – zapadnięte policzki, cienie pod oczami i wystające żebra były jej znakami rozpoznawczymi.
Po rozstaniu z mężem gwiazda szybko zaczęła przybierać na wadze, co, zważywszy na jej budowę, było widoczne głównie w dolnych partiach ciała. Jeszcze w lipcu dało się zauważyć nieco tęższe nogi. Do teraz?
Kiedy aktorka pojawiła się ostatnio w krótkich spodenkach, czarnych rajstopach i szpilkach, wiele osób oniemiało z wrażenia. „Co za figura” – szeptano tu i ówdzie. Nienaganny wygląd gwiazdy tłumaczono jednak odpowiednio dobranym strojem.
Ostatnio jednak przyłapano ją w obcisłych jeansach i niskich bucikach. Coś nam się zdaje, że Katie robi się coraz bardziej smukła.
Jest lepiej? A może gorzej?
Lipiec 2013: