To miał być rutynowy niemal zabieg – dla Katie Piper (31 l.), która w 2008 roku została poparzona kwasem przez byłego chłopaka, wizyta w szpitalu to już niemal codzienność.

Tym razem dziennikarce usuwano bliznę, która znajdowała się na gardle. Zabieg powiódł się i celebrytka miała już iść do domu, gdy nagle jej stan zaczął się pogarszać. Komplikacje pooperacyjne zatrzymały Katie na dwa tygodnie w szpitalu. W tym czasie kobieta nie mogła jeść i schudła ponad 6 kilogramów.

To było bardzo bolesne, w ciągu 15 dni straciła ponad 6 kilogramów, dlatego muszę być pod obserwacją – powiedziała Piper w rozmowie z The Mirror.

6 kilo to dużo. Wyglądam jak szkielet, ale mam nadzieję, że wkrótce wrócę do domu i – tak szybko jak to możliwe – to wszystkich moich radości i uciech – powiedziała Katie.

Piper miała w czwartek promować swoją nową książkę, musiała jednak odłożyć spotkania z czytelnikami. Była modelka nie mogła też świętować 1. urodzin swojej córeczki, Belle.

Sunday Pint !

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katie Piper (@katiepiper_)

Licking the whisk is surely the only reason you make the cakes!!! #rawmixture #yum

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katie Piper (@katiepiper_)

Excitement over- back home in my tracksuit with a slice of Ryvita and cottage cheese

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katie Piper (@katiepiper_)