Choć dla wielu są ideałem urody i kobiecego piękna, same nie lubią pewnych części swojego ciała. Wiecie, że Katy Perry miała kiedyś obsesję na punkcie swoich zębów, Joanna Moro chciała zoperować uszy, a Naya Rivera marzy o tym, żeby przypominać Kim Kardashian. Keira Knightley też potrafi być niezadowolona ze swojego ciała.
Kilka dni temu głośno było o sesji aktorki dla magazynu Interview. Aktorka zdecydowała się pokazać topless, ale postawiła jeden warunek – zero retuszy. Gwiazda uwielbia swój mały biust, ale:
– Keira nie lubi swoich nóg. Uważa, że zaburzają jej proporcje, bo są zbyt masywne w stosunku do góry. Dlatego nie lubi sukienek mini. Preferuje te w kolano lub do kostek – zdradził informator w rozmowie z jednym z portali.
Zgadlibyście?