Kendra Wilkinson oficjalnie została już gwiazdą porno. I to całkiem nieźle zarabiającą – wideo nakręcone 5 lat temu przyniosło jej już 680 tys. dolarów.

Liczba rośnie szybko, bo gwiazdka ma aż 50% zysku ze sprzedaży.

Nic dziwnego, że nie ma już oporów przed wypuszczeniem następnych.

Tak, następnych!

Okazuje się, że niecenzuralnych taśm jest więcej – były chłopak Kendry, który jest ich autorem, sprzedał całą filmotekę (liczącą 20 nagrań), zarabiając na nich łącznie ok. 100 tys. dolarów.

Kendra teraz pewnie gra mu na nosie – ona ma już z tego prawie siedem razy tyle.

&nbsp