Kim Kardashian zazwyczaj gości na okładkach tabloidów, teraz do sesji zaprosiło ją Allure, które twierdzi, że ma ona głowę do biznesu i ciało warte grzechu.

Celebrytka po raz kolejny opowiedziała o seks taśmie, dzięki której zaczęło być o niej głośno.

– Nie jestem z tego dumna, to było upokarzające, ale trzeba się z tym pogodzić. Dobrze, że udało się jednak zmienić negatywne rzeczy w pozytywne.

Kim znana jest z tego, że nie toleruje ani jednego włosa na swoim ciele. Twierdzi nawet, że ma na tym punkcie prawdziwą obsesję.

– Jestem Ormianką, dlatego mam obsesję na punkcie laserowego usuwania owłosienia. Ramiona, bikini, nogi, pachy… moje całe ciało jest pozbawione włosków.

Gwiazdka po rozstaniu z Reggiem Bushem postanowiła kupić wille za jedyne 4 miliony dolarów. Jak twierdzi, to było sporo powyżej jej możliwości finansowych, jednak tak bardzo zakochała się w nim, że musiała go po prostu mieć.

Kim wspomniała również swojego ojca, adwokata Roberta Kardashian, po którym odziedziczyła smykałkę do interesów.

– Czuje się leniwa, kiedy nie pracuję. Głowę do interesów odziedziczyłam po tacie. On zawsze we mnie wierzył. Ostatnie słowa, które powiedział do mnie zanim umarł to: ” Wiem, że dasz sobie radę. Nie martwię się o Ciebie\”.

Jak oceniacie okładkę z jej udziałem?

Dołącz do fanów Kozaczka na Facebooku! Kliknij tutaj.