Kilka miesięcy temu Kylie Jenner spowodowała małą kolizję drogową. Nastolatka jechała za szybko i nie wyhamowała na czas. Skutek? Kylie wjechała w stojący samochód, a ten w następny… Gwiazdka wyskoczyła z auta, przeprosiła, zostawiła numer ubezpieczenia i uciekła przed przyjazdem paparazzi.

Kim Kardashian wczoraj zachowała się zdecydowanie gorzej, bo nawet nie zostawiła kierowcy auta, które zniszczyła, żadnego namiaru na siebie.

Roztargniona gwiazdka zderzyła się Toyotą. Jej wielki, wypasiony Mercedes został lekko zarysowany, drugi samochód był zdecydowanie bardziej poszkodowany. Toyocie odpadła tablica rejestracyjna i „pogniótł” się zderzak.

Jak zachowała się sprawczyni kolizji?

Przeprosiła i powiedziała, że z kierowcą drugiego samochodu skontaktuje się jej sekretarka. Obiecała również pokryć wszelkie szkody i odjechała zostawiając zdezorientowanego właściciela Toyoty, który zresztą sam nie wziął od niej numeru, adresu, a nawet nie spytał się, z kim ma do czynienia.

Kim będzie musiała oddać swojego wielkiego Merola do lakiernika. Nie przejęła się zbytnio zaistniałą sytuacją – przecież w garażu czekają jeszcze 4 inne, luksusowe fury.

No i najważniejsze – obyło się bez mandatów.

)

Kim Kardashian miała WYPADEK! (FOTO)

Kim Kardashian miała WYPADEK! (FOTO)

Kim Kardashian miała WYPADEK! (FOTO)