/ 20.08.2013 /
Zanim Kanye West dołączył do cyrku Kardashianek, paparazzi nie uganiali się za nim z prędkością światła. Teraz jako mężczyzna Kim Kardashian non stop jest śledzony, fotografowany, a że przy okazji jest wybuchowy i nerwowy, zdarza mu się „walnąć” jakiemuś paparazzo. W każdym razie teraz Kanye chodzi na sesje medytacyjne i ma się wyluzować.
Para wydała grube miliony na system bezpieczeństwa w swoim domu. Raper, który jest też troszkę tyranem, pragnie by Kim częściej siedziała w ich bezpiecznym domu i chciałby, żeby wycofała się z show biznesu.
– Nie chcę być uwięzioną żoną – podobno wykrzyczała Kim.
Racja, Kimmy walcz o swoje.