/ 02.04.2014 /
Kim Kardashian nigdy nie była królową bikini. Całkiem ładny obrazek psuje jej powiększona pupa i ślady po liposukcji (celebrytka pierwsze odsysanie tłuszczu zafundowała sobie, gdy była żoną Damona Thomasa).
Pojawiły się też plotki, że na kolejny zabieg gwiazdka zgłosiła się po urodzeniu Nori.
Osądźcie sami – czy to ciało jest naturalne, czy kupione. Przed Wami zdjęcia Kim z wypadu do Tajlandii.