Kim Kardashian postanowiła ubezpieczyć swoją pupę – to dzięki niej przecież jeszcze się o niej mówi.

W wywiadzie dla portalu Usmagazine.Com gwiazdka po raz kolejny zarzekała się, że jej pupa jest w stu procentach prawdziwa i nie ma w niej ani grama silikonu.

Kim dodała też, że uwielbia fakt, iż jej pupa skupia na sobie uwagę ludzi. Dlatego też postanowiła ją ubezpieczyć.

„Dla mnie to wielkie pochlebstwo, czuję się tak, jakby porównywano mnie do Jennifer Lopez. A ona jest moją idolką! J.Lo ubezpieczyła swój tyłeczek, ja również zamierzam to zrobić\”.

No jasne. I wtedy już wszyscy będziemy mogli nazywać ją J.Lo. Przepraszam – K.Ho będzie lepiej pasowało.

A na ile zamierza ubezpieczyć swój skarb? Tego niestety nie wyjawiła. Możemy się jednak domyślać, że będzie to suma adekwatnie duża.