Kim Kardashian chyba jednak wyciągnęła jakieś zyski wnioski ze swojego medialnego małżeństwa z Krisem Humphriesem i ślubem na pokaz.

W magazynie Aluure zapowiada, że kolejny będzie już bez kamer. Bo Kim bardzo chce mieć dzieci, choć teraz najbardziej pochłania ją praca.

– Czy chcę mieć własne dzieci? Absolutnie. Nie wiem jednak, czy jest mi to pisane. Może po prostu będę pracować, pracować i jeszcze raz pracować, zupełnie o tym nie myśląc.

– Czy będę lepiej strzegła swojej prywatności? Absolutnie. Wierzę też mocno, że moje show to dokładnie to, kim jestem.

Czyli sama powierzchowność… aż przykre.

– Ludzie myślą, że ponieważ nagrywasz swoje życie w formie reality show, żyjesz dla kamer. Ale my wszyscy mamy limity – przekonuje Kardashianka. – Moja mama ich nie ma. Ale przecież musimy mieć kogoś takiego, prawda? Moja mama taka jest.

O swoim wymarzonym ślubie mówi:

– Chciałabym, żeby było to wyjątkowe wydarzenie, z naszą rodziną i najbliższymi przyjaciółmi, nikim więcej. Gdzieś na bezludnej wyspie. I żadnych kamer.

Och, doprawdy?

\"Kim

\"Kim