Czyżby Kim Kardashian nie miała jeszcze dość starć i konfliktów z organizacją PETA?

Najsłynniejsza Kardashianka, która jest od jakiegoś czasu właścicielką uroczego kociaka o imieniu Mercy, dokłada wszelkich starań, aby zapracować na miano dobrej pańci. Szkoda tylko, że nie zdaje sobie sprawy, że domowi pupile niekoniecznie przepadają za chodzeniem na zakupy i przesiadywaniem w gabinetach kosmetycznych.

Ostatnio biedny malec spędził kilka godzin na kąpielach i zabiegach pielęgnacyjnych w jednym z ekskluzywnych saloników fryzjerskich dla zwierząt. Przerażony grymas na jego mordce świadczył chyba jednoznacznie o tym, że cały ten rumor nie za bardzo przypadł mu do gustu.

Podejrzewamy, że kotek czułby się o wiele lepiej, gdyby Kim pozwoliła mu w spokoju wylizać futerko w domowych pieleszach. Tylko, że wtedy nikt by o niej nie napisał.

Kim Kardashian zabrała kociaka do fryzjera (FOTO)