W rozmowie z magazynem Viva! Kinga Rusin wyznała, że dopiero od niedawna zaczęła być postrzegana jako „Kinga Rusin\”, a nie \”żona\” lub \”była żona\” Tomasza Lisa.

Dziennikarka, która wkrótce skończy 40 lat (prezenterka urodziny obchodzi 7 marca), czuje się spełniona jako kobieta. Mówi, że nie myśli teraz o kolejnym małżeństwie (O nie, już miałam obrączkę na palcu). Jako matka również ma co robić – jej dwie córki dorastają, wchodzą w etap samodzielności.

Co jeszcze chce osiągnąć Rusin? Czytajcie w Vivie.

\"\"