Po publikacjach na temat prowadzonej przez córkę znanego rockmana, Joanny B. agencji modelek, która w rzeczywistości okazała się być agencją towarzyską dla bogaczy, rozpętała się medialna burza. Afera zaczęła zataczać coraz szersze kręgi – rzekomo usługi seksualne świadczyła również znana piosenkarka.

Wielu przedstawicieli show-biznesu postanowiło sprawę skomentować. Pojawiły się nawet opinie osób, które nie dostrzegają niczego nagannego w prostytuowaniu się młodych modelek. Wśród nich znalazł się np. Tomasz Jacyków (przeczytasz o tym tutaj).

Głos w sprawie postanowiła zabrać Karolina Korwin-Piotrowska. Całkowicie w opozycji do Jacykowa.

Na Facebooku wczoraj napisała:

Kurcze, nie jestem moralizatorką, nigdy nie byłam, ale obawiam się, że jeszcze chwila i ktoś zacznie mówić głośno, że prostytutka to taki fajny zawód, etyczny, z perspektywami i przyszłością i zawsze można rodzinie byt zapewnić; i nieważne czy modelka, piosenkarka czy aktorka, jeśli robi to świadomie, czyli uprawia seks za pieniądze albo jest tzw. „escort girl”, to super fajnie i coool. Niedobrze mi się robi.

A wy? Czyją opinię podzielacie?

Korwin-Piotrowska o aferze Joanny B: Niedobrze mi się robi