Ponoć uwieczniono ostatnie chwile Michaela Jacksona na wideo. Taśma pochodzi z nagrania ochrony.

Brzmi nieco makabrycznie, ale czy kogoś to dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że już opublikowano zdjęcie Jacko tuż po śmierci?

Co ciekawe, taśma już zniknęła z posiadłości piosenkarza. Zapewne krąży teraz, a anonimowy złodziej stara się wyciągnąć z mediów jak największą kwotę.