Już niedługo Kristen Stewart spróbuje zawalczyć ze swoim wizerunkiem znanym ze Zmierzchu. W najnowszym filmie Welcome to the Rileys, aktorka wcieli się w rolę nastoletniej striptizerki, dzięki której życie tytułowych bohaterów zostanie wywrócone do góry nogami.

Podobno aktorka jest zachwycona ostatecznym efektem swojej pracy. Nie jest w tej opinii odosobniona. Wiernie wtóruje jej reżyser filmu Jake Scott, jednocześnie porównując Stewart do prawdziwej kocicy:

Kristen uwielbia improwizować. Jest bardzo chytra, przebiegła i przy tym dzika. Praca z nią, przypomina awanturowanie się z całą zgrają kotów.

Chcielibyście usłyszeć tak wyszukany komplement?

 
Poniżej fotosy i trailer najnowszego filmu gwiazdy Zmierzchu: