O tym, czym w niedzielę 12 czerwca żyją Polacy, najlepiej świadczyły… kasy w Biedronkach na krótko przed godziną 18.00. Zdenerwowani klienci zerkali na telefony sprawdzając godzinę. W koszykach asortyment weekendowo – meczowy. Paluszki, orzeszki, precelki i inne dobra.

Zobacz: Ile zarabia Robert Lewandowski na reklamach?

O 18.00 ulice nieco się wyludniły.

Pierwszy mecz polskiej drużyny na mistrzostwach Euro 2016.

Gramy z Irlandią, na razie bezbramkowo. Emocje jednak są ogromne, zwłaszcza, że podsycają je politycy.

I tak Krystyna Pawłowicz rano napisała na Facebooku:

EURO 2016: godz.17.50
POLSKA – IRLANDIA Płn.: wynik meczu ……….0 – 0 ?
Czy napastnik Robert Lewandowski da z siebie tyle,ile daje z siebie w Bundeslidze?
A w meczu z Niemcami?
A Donald Tusk trzyma kciuki za „naszych”. Tak samo jak A Merkel.

I zaczęła się dyskusja.

Zobacz: Euro 2016: Polską reprezentację żegnały… Króliczki Playboya! (FOTO)

Jedni poprosili panią polityk, by zamilkła, inni zaczęli z niej drwić. Pojawiły się i takie komentarze:

Mysle, ze Lewandowski daje z siebie wszystko. A to, ze w Bundeslidze mu lepiej wychodzi, to jest skutek tego, ze ma lepszych kolegow w druzynie. Pilka nozna jest gra zespolowa. Z kiepska druzyna nawet najlepszy pilkarz niewiele ugra.

Ktoś inny dodał:

Robert Lewandowski gra w Bundeslidze bo w Polsce nie ma warunków dla talentów takich jak on. Zupełnie tak jak miliony zdolnych Polaków pracujących za granicą, którzy mają dość nepotyzmu i nieudaczników rządzących tym krajem. Powinna mu Pani dziękować że jest kapitanem naszej drużyny i daje nadzieje Polakom, której Wy nie możecie nam dać.

Na ten komentarz Pawłowicz odparła:

Tusk dał Panu takie nadzieje,ze 3 mln.uciekło z Polski.

Oczywiście na tym się nie skończyło, wymiana zdań trwa nadal…

Co sądzicie o takim podejściu do polskich sportowców grających w zagranicznych klubach?

Zobacz: Lewandowski wyprzedził Bońka!

Krystyna Pawłowicz postawiła pytanie na temat gry Lewandowskiego