/ 26.01.2011 /
Na polskich salonach najczęściej wieje nudą i monotonią. Nasze gwiazdy i gwiazdki (z nielicznymi wyjątkami) boją się modowych eksperymentów, a nowinki ze świata przyjmują dopiero po sezonie.
Bawi nas zatem coraz częściej nie to, co prawdziwe, ale to, co sztuczne, wykreowane na potrzeby sceny.
Oto najnowszy przykład – Olga Bołądź w żarówkowych skarpetkach na próbie spektaklu Dobry wieczór Państwu w Teatrze Polonia.
Skarpetki to jeszcze nic. Zobaczcie całą stylizację. To już prawdziwa hekatomba:)
Olga Bołądź nie przepada za eksperymentami. Poza sceną jest poprawna i przewidywalna