Anna Guzik postanawia zmienić wizerunek. Nie chce być już dziewczyną z sąsiedztwa. Zaczyna nosić się odważniej, ale nie każdemu podoba się jej metamorfoza i… odsłonięte nogi chociażby.

– Stałam na dworcu w Katowicach, opalona, w krótkiej spódniczce. Przechodziła grupa Cyganek z dziećmi. Jedna z nich, mająca niemowlę na rękach, uderzyła mnie po udach pasem. Nie oddałam jej, choć o mało się nie popłakałam. Z bezsilności oczywiście – opowiada Guzik w rozmowie z Vivą!.