Jeden z najbardziej popularnych fanpage’y na polskim Facebooku – profil Kuby Wojewódzkiego liczący ponad milion fanów – zniknął z internetu!

Wojewódzki podjął decyzję o skasowaniu profilu, ponieważ – jak tłumaczy w rozmowie z Gazetą wyborczą:

Byłem przez dwa tygodnie na wakacjach i nie było tam moich wpisów. I zobaczyłem, co się tam dzieje, jaki jest poziom nienawiści. Zastanawia mnie, po co ludzie, którzy nie akceptują nawet jednego przecinka w moich wypowiedziach, tam występują. To miejsce stało się kondensacją pewnego poziomu nietolerancji, który mnie przeraża. To się stało taką maszyną, perpetuum mobile do generowania bardzo wysokich napięć, które nie mają w sobie nic z mojej idei, z idei brania rzeczywistości w nawias. Ja jestem ironistą, ja nie traktuję życia serio, a tam były widoczne różnego rodzaju opary fanatyzmu. Nie – to nie moje miejsce. Pod tym względem jestem za czystą naiwnością i poczuciem humoru, a nie za masową rozrywką.

Wojewódzkiego przerósł poziom agresji, który pojawiał się pod jego postami:

tłum przyciąga wariatów i ten milion fanów czasami jest większym zagrożeniem niż dowodem sympatii.

Wojewódzki zapowiada, że otworzy nowy profil.

Chcę zacząć z własną religią i z własną małą sektą, z ludźmi, którzy nie są zainteresowani tylko hałasem. Ja się stałem galerią handlową cudzych spraw, tablica na moim profilu stała się wycieraczką cudzych problemów. To nie do końca temu ma służyć, bo ja nie jestem portalem społecznościowym, tylko facetem, który ma określony światopogląd, określoną aktywność.

Co Wy na to?

Zapiszecie się do „sekty” Wojewódzkiego?

Artykuł z Wyborczej dostępny tutaj.