Lady Gaga nie uważa się już za skończoną artystkę. A może i uważa, ale sili na skromność.

W najnowszym wywiadzie dla magazynu NME narzeka, że wciąć nie zadowala ją to, co robi.

– Jestem nieustannie niezadowolona z tego, co tworzę. Chociaż mogę powiedzieć, że Edge of Glory to arcydzieło popu, to kiedy wszystko jest już powiedziane i skończone, są rzeczy, których boję się, za każdym razem, gdy ich słucham. Największym moim błędem było to, że nie wystawiłam Born This Way jako pierwsze nagranie. Ta piosenka przyciska jaja do ściany, albo się ją uwielbia, albo nienawidzi.

Jak widzimy Gaga jedynie sili się na skromność, ale jej nie wychodzi.