Lawina JADU i HEJTU wylała się na głowę Arka Milika po meczu z Kazachstanem
Niektóre komentarze były bardzo mocne.
Wielkie nadzieje, pamięć wspaniałych chwil podczas Euro, świeżo przygotowane grafiki na profilach naszych piłkarzy mające oddać ducha walki i…
Zobacz: Fotografia Jessiki Ziółek i Arkadiusza Milika zdradza pewien sekret!
…i klapa. Niedzielny mecz z Kazachstanem, choć z niezłym początkiem (w 1. połowie polska drużyna prowadziła 2:0) zakończył się słabym remisem. Nasi kadrowicze, którzy w ten sposób rozpoczęli walkę o wyjazd na Mundial, rozczarowali.
Kibice nie kryli wściekłości. Najbardziej chyba dostało się Arkowi Milikowi. Kiedy jedni mówili o pechu, inni wprost, bardzo ostro, krytykowali piłkarza.
Na profilu Milika chyba jeszcze nigdy nie pojawiło się tak wiele negatywnych komentarzy.
Gdy piłkarz napisał:
Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Przed nami jeszcze 9 spotkań. Będzie lepiej
Internauci zalali go hejtem:
Ooo dobrze Arek że udało się dotrzeć do domu, bo słyszałem, że nie mogłeś trafić do bramki na lotnisku – pisali.
Twoja dziewczyna (czy tam zona) nie jest zazdrosna ze j***esz wszytko jak leci? – dopytywali się bez ogródek.
Zobacz też: Polskie WAGs – Jessica Ziółek, dziewczyna Arkadniusza Milika (FOTO)
Nieważne jak się zaczyna 😀 zacznijmy od tego ze jeszcze nie zacząłeś 😀 a gdzie dopiero skończyć – ironizowali inni.
Ktoś napisał:
Obrosles w piorka chlopaku. Jesli potrafisz strzelac w lidze wloskiej, a na kadrze przeszkoda dla ciebie od kilku miesiecy jest pusta bramka, to cos jest nie tak. Chyba jestes nieodpowiednio skoncentrowany i twoja nieudolnosc naprawde zaczyna byc irytujaca (pisownia oryginalna).
Na profilu Milika pojawiło się już około tysiąca komentarzy na temat gry jego i całego zespołu biało – czerwonych.
Myślicie, że zasłużyli na aż tak ostrą krytykę?