Lily Allen w najnowszym Elle opowiada, jak udało jej się zostać twarzą Chanel (obecnie jest nią Vanessa Paradis).

Okazuje się, że swój epizod z wielkim domem mody częściowo zawdzięcza… alkoholowi.

Dlaczego? Bo w momencie, gdy poznała projektanta Karla Lagerfelda, była tak pijana, że ledwo stała na nogach.

– Byłam na dużym przyjęciu w apartamentach Coco w Paryżu – opowiada Lily. – Byłam pijana i zgubiłam się w budynku. Zawędrowałam aż na poddasze, gdzie był Karl. Zmieszałam się i przeprosiłam, ale on powiedział: \”Nie, wejdź\”. Porozmawialiśmy sobie, chociaż byłam tak pijana, że nic z tego nie pamiętam. Pamiętam jedynie, jak pytałam go o jakieś buty, które zaprojektował, a które miały zielone kółko w obcasie. Spytałam, jak działają. Narysował mi diagram, w którym wyjaśnił, jak powstały buty. Wciąż mam ten rysunek. Tydzień później poproszono mnie o udział w kampanii.