Lindsay Lohan przebywa aktualnie na odwyku, to 6. w jej karierze. Kilka dni abstynencji, a aktorka już tęskni za „normalnym” życiem.

Odwyk Lindsay jest na topie, więc gwiazda skorzystała z okazji i udzieliła wywiadu na temat swoich alkoholowo-narkotykowych słabości (jeszcze przed rozpoczęciem terapii), przy okazji opowiedziała żart roku.

– Pierwszy raz piłam alkohol, gdy miałam 17 lat. Miałam strasznego kaca, mama kazała mi spać we własnych wymiocinach. Zrozumiałam, że nie postąpiłam właściwie, źle się czułam. (…) Wszyscy myślą, że brałam kokę wiele razy. Prawda jest taka, że spróbowałam 4 może 5 razy w życiu. I nie lubię tego. Nigdy nie próbowałam heroiny, nigdy nie dałam w żyłę, nigdy nie próbowałam LSD. Te rzeczy mnie przerażają – powiedziała Lindsay.

A jakie narkotyki jej nie przerażają?

– Ziółko i ekstazy. Są fajniejsze niż inne dragi. Nie chce się po nich upijać, po prostu się relaksuje…

Szkoda, że na ziole i relaksie się nie skończyło… Policja nie raz znalazła przy Lindsay kokainę – cóż miała takie pecha, że musieli ją złapać akurat podczas tych 4 czy 5 sytuacji, kiedy próbowała koki.

Lindsay Lohan: Brałam kokainę 4 może 5 razy w życiu

Lindsay Lohan: Brałam kokainę 4 może 5 razy w życiu

Lindsay Lohan: Brałam kokainę 4 może 5 razy w życiu

Lindsay Lohan: Brałam kokainę 4 może 5 razy w życiu

Lindsay Lohan: Brałam kokainę 4 może 5 razy w życiu