Nad głową Lindsay Lohan zebrała się ostatnio cała masa czarnych chmur. Zaczęło się od wątpliwego sukcesu kolekcji ubrań, które Lohan przygotowała wraz z hiszpańską
projektantką dla Emanuela Ungaro.

Pokaz został przyjęty lodowato. Lindsay, która w pracę nad nim włożyła całe serce, poczuła się mocno rozczarowana.

Na domiar złego dotarły do niej wiadomości na temat byłej partnerki, Samanthy Ronson, która – jak się wydaje – chce sobie układać życie bez Lindsay. DJ-ka spotyka się teraz z aktorką Dreą de Matteo.

Przydałby się ktoś, kto wsparłby smutną LiLo. Choć z drugiej strony może taka lekcja życia jest jej potrzebna? Przecież nie bez przyczyny mówi się, że co nas nie zabije, to nas wzmocni…