Ostatnimi czasy o Lindsay Lohan mówiło się głównie w kontekście kolejnych sądowych rozpraw oraz wyroków skazujących.

Tym razem mamy dla Was coś z zupełnie innej beczki. Chodzi o króciutki film Richarda Phillipsa, w którym to Lindsay zagrała swoją ostatnią główną rolę.

Wprawdzie jej gra aktorska ogranicza się do patrzenia w dal i pluskania w oceanie, niemniej jednak i tak cieszymy się widząc, że powoli wraca do dawnej formy.