/ 16.08.2017 /
Blac Chyna zawsze lubiła eksponować swe krągłości, ale po tym, jak za pieniądze byłego narzeczonego odessała sobie nadmiar tłuszczu z brzucha, talii i ud, robi to z jeszcze większą ochotą.
Z pomocą przychodzą jej fasony, których nigdy nie znaleźlibyśmy na stronie Vogue czy Harper’s Bazaar. Kiczowate, do bólu dopowiedziane, krzykliwe i tandetne.
Im więcej pokazujące tym lepiej.
Oto najnowszy stylizacyjny wybryk Blac. „Kostium” (chociaż to chyba za dużo powiedziane) z lycry. Szorty plus top z długimi rękawami.
Blac Chyna próbowała rapować, a Rob Kardashian pokładał się ze śmiechu
Pasuje do Chyny?