Ta afera nie potrwała długo, na szczęście.

Wczoraj Polskę obiegła wiadomość jakoby Maciej Szczęsny miał zgwałcić 30-letnią kobietę. Dzisiaj już wiadomo, że takie zajście nie miało miejsca.

Znajomi Macieja alarmują – „ofiara” to natarczywa kobieta, która nęka sportowca, prowokuje dziwne sytuacje i jest zdolna do wykonania oskarżającego telefonu.

– Prokuratura nie postawiła panu Szczęsnemu żadnych zarzutów. Na tę chwile nie wyobrażam sobie, by takie zarzuty mogły być postawione w przyszłości. Choć dopóki trwa postępowanie, to niczego nie można wykluczyć – uspokaja prokurator rejonowy w Wołominie Artur Orłowski w rozmowie z Eurosport.Onet.pl.

Więcej znajdziecie tutaj.