Magdalena Cielecka postanowiła ocieplić trochę swój wizerunek zimnej i wyniosłej aktorki (sama stwierdziła, że jest tak postrzegana). Przyszła więc z wizytą do programu Kuby Wojewódzkiego.

Gospodarz bez wątpienia należy do grupy wielbicieli aktorki. W zabawny sposób starał się przekonać ją, że jest dobrym kandydatem na męża (jej męża). Gdy dowiedział się, że nie podobają się jego trampki, zdjął nawet buty. Mimo to aktorka uznała, że na ten moment dziennikarz nie miałby u niej szans. Stwierdziła też, że jest zadowolona z życia w pojedynkę.

Gospodarz programu oprócz komplementowania Cieleckiej namawiał ją również do pozowania dla Playboya. Razem z drugim gościem – Marcinem Mellerem, wręczyli aktorce oprawioną w ramkę stronę tytułową magazynu ze spreparowanym zdjęciem Cieleckiej wywołując zachwyt obdarowanej.

Kto wie – może Wojewódzki podsunął Cieleckiej i Mellerowi pomysł na sesję?