Znajomi Małgorzaty Kożuchowskiej twierdzą, że aktorka bardzo się zmieniła od chwili, gdy została żoną Bartka Wróblewskiego.

Myślę, że tak naprawdę dopiero teraz odetchnęła z ulgą i z optymizmem patrzy przed siebie – mówi jej znajoma na łamach Rewii.

Ponoć Kożuchowska czuła ogromną presję jako singielka. W pewnej chwili zaczęła nawet histerycznie reagować na określenie „stara panna” i unikała rozmów o związkach – cytuje tygodnik znajomą aktorki.

Ale teraz pani Małgosia jest już szczęśliwą małżonką. Może pora więc pomyśleć o dzieciach? Kożuchowskiej nie krępuje ten temat:

Wewnętrzny głos mówi mi, że moje marzenie o macierzyństwie też się spełni. Ufam temu głosowi – wyznaje.

Trzymamy kciuki.