Mamy nową gwiazdę na salonach! To Lara Gessler! (FOTO)

Lara Gessler, córka słynnej „kreatorki smaków”, pod żadnym pozorem nie kucharki, Magdy Gessler, już kilka razy zaszczyciła salony swoja obecnością. Zwykle jednak towarzyszyła swojej mamie.

Wczoraj Lara, sama bez gwiazdy Kuchennych Rewolucji, pojawiła się na prezentacji nowej kolekcji Macieja Sieradzky’ego. Czy była to zwykła wizyta na ściance, a może Lara również marzy o karierze w telewizji i przyzwyczaja się do bycia gwiazdą?

Kiedyś w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Lara wyznała:

Już chyba robiłam w restauracji naprawdę wszystko, co mogłam robić. Od zmywaka, przez barmankę, gdzieś w jakimś miejscu bardziej mrocznym, po pracę na kuchni, na zimnej kuchni czy na cukierni. Liznęłam chyba wszystkiego i efekt tego jest taki, że teraz wiem, jak bardzo silny jest to narkotyk. Jak człowiek zobaczy, że to jest fajne, że mu to wychodzi, to potem jest trudno tej miłość po prostu nie oddawać. Pasję wyssałam z mlekiem matki. To jest tak silna potrzeba robienia czegoś i tworzenia czegoś dla innych – Lara ukończyła szkołę cukierniczą w Londynie. Jak wspomina okres pracy w cukierni z trzema gwiazdkami Michelina? – Wracam zwykle po północy. Jeśli uda mi się wyrwać do domu, to raczej około 16-17, żeby po prostu między jednym, a drugim miejscem w ruchu coś zrobić. Natomiast częściej robię coś w restauracji i po prostu zabieram to do domu, bo to jest logistycznie łatwiejsze. Natomiast to nie jest tak, że restauracja wycieńcza na tyle, że już potem nie ma tej pasji w sobie, czy tej chęci robienia czegoś w domu, absolutnie nie. Myślę, że nawet odwrotnie, że właśnie ta nieprzerabialność pomysłów, bo naprawdę nie starczy czasu na to, żeby robić to, co naprawdę się chce, a to wzmaga apetyty.

W polskim show biznesie jest sporo miejsca dla dzieci gwiazd. Syn Justyny Steczkowskiej zajmuje się np. prowadzeniem kulinarnego bloga. Macie pomysł, czym mogłaby zająć się na antenie Lara?