Nowy życiowy partner Marty eks Wiśniewskiej na łamach plotkarskiej gazety przecina plotki o tym, jakoby był z Mandaryną z wyrachowania.

– Nie jest prawdą, że chcę wykreować się przy Marcie, zrobić karierę dzięki jej nazwisku – zwierza się Szatkowski. – Ja ją kocham i pragnę stworzyć z nią rodzinę.

A o tym, jaką Michał byłby głową rodziny, Marta może się przekonać już dziś. Ponoć Szatkowski z całego serca kocha dzieci Mandaryny, prawie zawsze (razem z Martą) odprowadza je do szkoły i po lekcjach odbiera. Nie ukrywa też, że chciałby mieć z przyszłą żoną dziecko. Ale nic na siłę – Marta jest przecież chora i na ciążę musieliby pozwolić lekarze.

– Najważniejsza dla mnie jest Marta – powtarza niczym mantrę Michał.