Marcin Czyżewski, wokalista, który dotarł do finału Must be the music, ale nie dostał się do ścisłej czołówki, złamał chyba sporo kobiecych serc.

W jednym z odcinków wyznał, że ciągle czeka na miłość. Tymczasem podczas finału, na pytanie Pauliny Sykut czy w domu czeka na niego kochana kobieta, Marcin odparł, że owszem.

Na Facebooku pojawiły się wpisy rozczarowanych fanek.

Czyżewski uspokoił je jednak takim oto wpisem:

Jedyna kobieta którą kocham to maja mama..;-p
To ona czeka czekała i bardzo dziękuję jej za wsparcie..;-))

I tak fanki odetchnęły z ulgą!

\"\"

\"\"