Jola Rutowicz, która o swoim byłym partnerze Jarku Jakimowiczu mówi „zakłamany szuja”, potrzebuje opieki.

Pomocną dłoń (a nawet całe potężne ramię) wyciągnął do niej bokser Marcin Najman. W poniedziałkowym programie Happy Hour Najman powiedział:

– Póki Jola nie wyjdzie z takiego traumatycznego okresu, opiekuję się nią.

Nowy opiekun Jolanty twierdzi, że ostatni jej partner nie może się pogodzić z odejściem dziewczyny. Dlatego Joli potrzebny jest taki „ochronny parasol”.

Sama Rutowicz nie chce już występować w programie JJ. Mówi, że nie zależy jej na kasie. I z goryczą dodaje:

To była strasznie zakłamana miłość.