Mariah Carey jak każda przyszła marzy o tym, aby życie jej dziecka było usłane różami. Robi więc wszystko, żeby jak najlepiej wczuć się w rolę troskliwej opiekunki. Tego samego oczekuje również od swojego męża.

Nicka Cannon ma jednak problem z porzuceniem dawnych nawyków. Chciałby tak jak dawniej móc spędzać każdą wolną chwilę w towarzystwie kolegów.

Mariah uznała jednak, że jej partner powinien więcej czasu poświęcić przygotowaniom do narodzin dziecka. Aby mu to ułatwić zaprowadziła w domu prawdziwie żołnierski rygor.

Cannon musi spowiadać się żonie z każdego wydanego dolara i każdej chwili spędzonej poza domem.

Czy Waszym zdaniem sposób ten ma szansę sprawdzić się na dłuższą metę?