Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojtek Szczęsny nie jadą w podróż poślubną
A gdzie romantyczny finał?
Najpierw był przepiękny pierścionek zaręczynowy. Potem romantyczny ślub na tle greckiego krajobrazu. Teraz – do pełni szczęścia – Marinie Łuczenko-Szczęsnej i Wojtkowi Szczęsnemu brakowałoby pewnie podróży poślubnej.
Zobacz: Jak wyglądał ślub Mariny i Wojtka Szczęsnego? Znamy szczegóły!
Tymczasem bramkarza wezwały obowiązki. Dziś razem z piękną żoną Szczęsny wylądował na warszawskim lotnisku. To w Polsce para spędzi najbliższe dni – piłkarz musi się pojawić na zgrupowaniu kadry w Arłamowie.
Szczęsny wykorzystał krótką przerwę między treningami – w piątek „urwał się” ze zgrupowania, które odbywało się na Helu i poleciał do Grecji, by powiedzieć „tak” Marinie. Teraz znów wraca do pracy.
Zobacz: PIERŚCIONEK ZARĘCZYNOWY MARINY ŁUCZENKO KOSZTOWAŁ FORTUNĘ…
Marina również nie narzeka na nudę. Piosenkarka promuje nową płytę, na pewno ma w planach wywiady, sesje i nagrania.
Na zdjęcia z miesiąca miodowego przyjdzie zatem poczekać.