Marina Łuczenko-Szczęsna o swojej chorobie: Musiałam na nowo nauczyć się mówić!
"Bałam się, że mogę wszystko stracić".
Marina Łuczenko-Szczęsna przez ponad trzy lata nie mogła śpiewać. Wszystko przez to, że ciężko zachorowała i istniało duże ryzyko, że na zawsze straci swój głos.
Zobacz też: POWRÓT Mariny Łuczenko do muzyki! Zobacz SEKSOWNY teledysk „On My Way”! (VIDEO)
Na szczęście piosenkarka pokonała swoją chorobę, dzięki czemu mogła wrócić do swojej pasji.
W najnowszym numerze Gali opowiedziała o początkach swojej walki o zdrowie i największych obawach, które ją wtedy trapiły:
Ponad dwa lata temu w Londynie poznałam producentów, którzy zaprosili mnie do współpracy. W tym czasie doskwierała mi chrypka, ale nie chciałam zmarnować swojej szansy. Podczas rozśpiewek okazało się, że mam problemy z górnym rejestrem. Ale to był przecież najważniejszy moment mojej kariery! Wydawało mi się, że nie mogę odpuścić. Przecież śpiewałam zawsze, w każdych warunkach, nawet kiedy byłam podziębiona. Nie chciałam wierzyć, więc skonsultowałam to jeszcze z kilkoma specjalistami.
Zobacz też: Jak wyglądały początki związku Mariny i Wojtka Szczęsnego?
Najgorsze czekało dopiero przed nią. Gdy otrzymała diagnozę z trudem doszła do siebie. Czekało na nią wiele pracy, aby na nowo móc śpiewać:
Bałam się, że stracę wszystko. Mój chirurg w klinice w Bostonie powiedział mi, że jest 50 procent szans na to, że odzyskam głos. Twierdził też, że wiele zależy od rehabilitacji po operacji. Dlatego przez dwa tygodnie nie mogłam z siebie wydawać żadnego dźwięku. Musiałam na nowo nauczyć się nie tylko śpiewać, ale i mówić.
Na szczęście wokalistka wróciła do swojej formy i powróciła do swojej największej pasji!
Zobacz też: Marina Łuczenko pokazała zdjęcie z wieczoru panieńskiego
Życzymy Marinie, aby nigdy więcej nie musiała przechodzić przez to samo.