Marina Łuczenko miała zaprezentować zupełnie nową jakość. W stylu glam pop miała porwać tłumy i położyć na łopatki konkurencję.

Póki co jednak trudno mówić o jakichś spektakularnych wystąpieniach. Marina zawsze wygląda ładnie, poprawnie i… mało oryginalnie.

Tak samo jest z okładką dla kwietniowego Cosmo. Piosenkarka w małej różowej, w przedłużonych włosach, z gładką buzią (która nie wymaga retuszu, taka jest śliczna).

Słodko.

Podoba się Wam?

\"\"