Marion Cotillard to kobieta o której ciężko powiedzieć czy rzeczywiście jest piękna. Z pewnością jest interesująca, i pod względem urody, i pod względem kunsztu aktorskiego. Po rewelacyjnej roli prezentującej paryskiego wróbelka czyli Edith Piaf przyszedł czas na film Public Enemies.

Przed londyńską premierą aktorka długo się zastanawiała nad kreacją. W końcu mieszkańcy wysp nie przepadają za miłośnikami serów i żabich udek. Postawiła w końcu na sprawdzającą się w każdym warunkach (prawie tak samo jak jeden z często reklamowanych lakierów do włosów) czerwień. I to w wersji pełnej blasku. Dzięki temu Cotillard robiła wrażenie. Krój sukienki i kolor podkreśliły jej atuty, filigranową sylwetkę i interesującą aparycję.

\"Marion

\"Marion