Matt Damon wiedzie na tyle spokojny żywot, że nie budzi zainteresowania paparazzi.

Sam aktor tak mówi o swoich „układach\” z fotoreporterami:

– Czuję, że między mną, a paparazzi funkcjonuje niepisana umowa. Ja nie robię nic godnego uwagi, a oni mnie nie śledzą. Gdyby któryś z nich chciał dokumentować moje życie, zanudziłby się na śmierć. \”Oto Matt uczący się w domu tekstu, oto Matt siedzący szóstym rzędzie lokalnej biblioteki\” – żartuje aktor.

– Nie mam nic przeciwko temu, że ludzie postrzegają mnie jako nudziarza, jeśli dzięki temu mam spokój z fotoreporterami – dodaje Damon.