Nowy film, w którym Matt Damon i Michael Douglas grają kochanków, nosi tytuł Behind the Candelabra i opowiada historię ekscentrycznego pianisty polsko-włoskiego pochodzenia, Władzia Valentino, który występował pod pseudonimem Liberace.

W jednej z kręconych scen Damon wychodzi z basenu, podchodzi do Douglasa i całuje go w usta. Matt Damon opowiada o tych ujęciach w amerykańskim Playboyu.

To nie jest tak, że pocałowałem go tylko raz. Po prostu rozrysowaliśmy scenę jak rozgrywkę futbolową. Poza tym Michael świetnie całuje – stwierdził aktor.

Przyznał ponadto, że ani on, ani Michael Douglas nie mieli żadnych skrupułów przed zagraniem homoseksualnych postaci.

Obaj mamy mnóstwo przyjaciół, którzy są gejami i nie chcielibyśmy tych znajomości spieprzyć – powiedział Matt.

Aktor opowiada także o pogłoskach, jakoby jego przyjaźń z Benem Affleckiem miała drugie, homoseksualne dno.

Nigdy nie zaprzeczałem tym pogłoskom, bo byłoby to dla nas obraźliwe. Nie chciałbym też obrazić moich gejowskich przyjaciół – tak jakby bycie gejem było jakąś chorobą – powiedział Matt Damon.

Stwiedził ponadto, że gdyby Liberace żył dzisiaj, nikt nie przejmowałby się jego prywatnym życiem, a wszyscy kochaliby po prostu jego muzykę.

Matt Damon: Michael Douglas świetnie całuje