Mąż Joanny Racewicz zginął w Smoleńsku
Porucznik Paweł Janeczek. Ich synek ma zaledwie 2 lata.
Cała Polska opłakuje ofiary katastrofy lotniczej, w której zginęła para prezydencka. Wśród zabitych był także mąż prezenterki telewizyjnej Joanny Racewicz.
Porucznik Paweł Janeczek był jednym z oficerów BOR-u, którzy lecieli prezydenckim samolotem do Katynia.
Para poznała się kilka lat temu, podczas jednego z lotów rządowym samolotem, a w 2004 roku wzięli ślub. Dwa lata temu na świat przyszedł ich synek.
A oto fragment wywiadu z 2006 roku dla Gali, w którym dziennikarka opowiadała o swoim mężu.
GALA: Jaki jest pani mąż?
Wyjątkowy. Dobry, opiekuńczy, czuły, bardzo męski. Mądry. Uczciwy. Musiałam sporo przeżyć, by zrozumieć, że proste rzeczy są najpiękniejsze, że można wspólnie cieszyć się z każdej chwili. I o każdą dbać.
GALA: Pamięta pani pierwsze spotkanie?
Usiedliśmy obok siebie w samolocie. Tak to się właśnie zaczęło, od rozmowy w podróży. I nieprawdopodobnego porozumienia. Mówimy to samo w tej samej chwili.
GALA: Czym jest miłość dla pani?
Tęsknotą za drugim człowiekiem, czekaniem na niego, wiarą, że nic nas nie rozdzieli, nadzieją, że spełnią się wszystkie nasze plany. Uczeniem się kompromisów i pieczeniem ciasta na niedzielę. Nawet jeśli cała kuchnia tonie w mące. Miłość jest w trzymaniu się za ręce, w budzeniu się i zasypianiu obok siebie. W radości wspólnych śniadań. Długo na to czekałam, ale wreszcie jest…