Serwis MediaTakeOut podał wczoraj informację, że raper Nate Dogg zmarł w wyniku komplikacji po udarze, jakiego doznał w 2007 roku.

Na szczęście 38-letni muzyk żyje i miewa się całkiem nieźle – plotka była wyssana z palca.

Rodzina i przyjaciele Nate’a byli oburzeni informacją, którą podał serwis. Redakcja otrzymała kilka słusznych telefonów od bliskich rapera i została zmuszona do opublikowania sprostowania oraz przeprosin.

To zadziwiające, co potrafią wymyślić niektóre portale tylko po to, aby wywołać sensację. MediaTakeOut zawsze słynął z fantazji redaktorów, ale to już było niesmaczne.