W poniedziałek dotarły do nas dobre wieści ze Szwajcarii – Michael Schumacher opuścił oddział intensywnej terapii i został przeniesiony na oddział pozwalający kontynuować rehabilitację. Wszystko dlatego, że kierowca wyszedł ze śpiączki, w której znajdował się przez pół roku.
Informacje na temat stanu zdrowia Schumachera są optymistyczne. Pacjent od pewnego czasu oddycha samodzielnie, zaczął też reagować na otoczenie. Mówi się o tym, że rozpoznaje głos żony.
– Głos Corinny wywiera na niego o wiele silniejsze wrażenie, niż głosy innych ludzi – mówi informator.
Kierowca, który pod koniec 2013 roku uległ wypadkowi na stoku, jest wychudzony – stracił około 20 kilogramów, choć fizjoterapeuci przez cały czas pracowali nad jego ciałem robiąc masaże i pomagając utrzymać mięśnie w dobrej kondycji.
Menedżerka Schumachera, Sabine Kehm podkreśliła, że po wybudzeniu kierowcę czeka bardzo długa i trudna rehabilitacja.
Oby przyniosła jak najlepsze skutki! Życzymy zdrowia i gratulujemy całej rodzinie, która wierzyła w Michaela.