Nad ranem zakończył się XIX Przystanek Woodstock. Festiwal zapamiętany zostanie nie tylko z powodu muzyki, lecz także z powodu incydentu, do którego doszło na scenie. 25-letni napastnik na wizji zaatakował dziennikarza, Grzegorza Miecugowa.

Miecugow w ramach Akademii Sztuk Przepięknych prowadził na woodstockowej scenie specjalne wydanie Szkła Kontaktowego. W pewnym momencie na scenę wskoczył młody człowiek z transparentem TVN Kłamie i kilka razy uderzył w twarz dziennikarza.

Ze sceny został usunięty przez ochronę. Okazało się, że 25-latek, Oskar W. z Białegostoku chciał w ten sposób zamanifestować swoje radykalne poglądy. Jak twierdzą media, jest on zwolennikiem wizji państwa głoszonej przez Janusza Korwin-Mikkego.

Miecugow po zdarzeniu, w wypowiedzi dla mediów stwierdził, że nie odpuści. Złożył już skargę na policji. Napastnikowi zostały postawione dwa zarzuty – zakłócenia imprezy masowej oraz używania przemocy w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego.

Grozi mu maksymalnie do 3 lat więzienia.

Sposób „dyskusji” Oskara W. został negatywnie oceniony przez komentatorów od lewa do prawa oraz przez organizatorów festiwalu.

Teraz zostanie przykładnie ukarany. Prawdopodobnie następnym razem dwa razy zastanowi się zanim znowu użyje pięści jako argumentów w dyskusji.

Miecugow pobity na scenie Przystanku Woodstock (VIDEO)