Znacie chociaż jednego ojca, który byłby niezadowolony z faktu, że jego dorastająca córka rezygnuje z prowadzenia blogu w sieci? Że chce odciąć się od wirtualnej rzeczywistości na rzecz prywatnego życia? Nam trudno było sobie wyobrazić takiego tatę, dopóki nie przeczytaliśmy o ojcu Miley Cyrus.

Billy Ray Cyrus jest rozczarowany faktem, że Miley skasowała swoje konto na Twitterze. Wcześniej aktorka zamieściła tam film, w którym, rapując, wyjaśniła, dlaczego nie chce już pisać ludziom o swoim życiu.

Przestałam żyć dla chwil, zaczęłam żyć dla ludzi – mówiła Miley. – Wolę się pobawić z Noah [młodsza siostra Miley] albo uczesać sobie włosy.

Cyrus dodała, że każdy jej wpis stawał się pożywką dla portali plotkarskich.

Co na to Billy Ray? Napisał córce (oczywiście również na Twitterze):

Miley. Jesteś światełkiem w ciemności. Nie możesz nas wszystkich zostawić. Liczymy na ciebie.

Czy ojciec aktorki bardziej dba o swoją córkę czy o jej karierę?