Wczoraj zmarła Zelda Kaplan, 95-letnia miłośniczka mody, bywalczyni salonów i działaczka humanitarna.

W jej śmierci nie byłoby nic nadzwyczajnego (odeszła z przyczyn naturalnych, do końca cieszyła się dobrą kondycją, biorąc pod uwagę jej sędziwy wiek), gdyby nie fakt, że Kaplan siedziała w… pierwszym rzędzie podczas pokazu mody.

Krótko po tym, jak modelki weszły na wybieg, staruszka spadła ze swojego krzesła. Wezwano pogotowie, ale lekarz stwierdził już tylko zgon.

Kaplan była zawsze optymistką i duszą towarzystwa.

O swoim wieku mówiła:

– Tak dużo młodych ludzi boi się starości. Chcę, by wiedzieli, że dla kogoś, kto ma 94 lata, fajnie być starą.

\"Miłośniczka