Marta Grycan z córkami gości w najnowszej Vivie!.

Tym razem panie nie zdobyły okładki (tak jak to miało miejsce w przypadku Gali), ale wylądowały w środku magazynu, w sesji, którą można nazwać „pościelową”.

Mama Marta z córkami Wiktorią i Weroniką pozują poubierane w szlafroczki, halki i futerka. Ostre makijaże, na nogach szpilki. Sesja dość odważna jak na polskie warunki, nie przypadła do gustu między innymi Monice Jaruzelskiej.

Stylistka na swoim blogu, na portalu Na temat napisała:

Trudno innym będzie przebić tak mocną sesję. Ja sama patrzę jednak na nią z niesmakiem. Zastanawiam się, czy fotografowanie kilkunastoletnich dziewczyn w wymiętej pościeli hotelowego numeru to dobry pomysł? Czy epatowanie kiczowatą sensualnością dzieci, bez znaczenia w jakim rozmiarze (choć oczywiście duży rozmiar zwielokrotnia efekt) służy budowaniu zaufania do marki Grycan? Czy wywołuje sympatię dla tej Rodziny i Ich wyrobów? Czy kojarzy się z wieloletnią tradycją?

Celebrytą może zostać każdy. Popularność zdobywa się szybko, wiarygodność buduje latami… a więc po co ?

Piszę o tym z przykrością, przez szacunek dla seniorów rodu, Państwa Elżbiety i Zbigniewa Grycan i przez sentyment do smaku truskawkowych lodów, jeszcze z Zielonej Budki.

Wpis Jaruzelskiej wraz ze zdjęciami z sesji Grycanek znajdziecie TUTAJ.

Monika Jaruzelska zniesmaczona sesją Grycanek dla Vivy

Monika Jaruzelska zniesmaczona sesją Grycanek dla Vivy

Marta Grycan na okładce Gali

Monika Jaruzelska zniesmaczona sesją Grycanek dla Vivy

Monika Jaruzelska zniesmaczona sesją Grycanek dla Vivy
Monika Jaruzelska – stylistka