Monika Pietrasińska (27 l.) jest jedną z bohaterek nowej serii kanału TLC Okiem Ohme. Polka wiecznie młoda.

Modelka opowiedziała Małgorzacie Ohme historię swojej poprawianej urody. Jak mówi, zaczęła, gdy miała 21 lat – przyjechała wtedy do Warszawy, poznała „ładne” kobiety, zaczęła się obracać w nowym towarzystwie i też zapragnęła być „piękna”. Na pierwszy ogień poszły usta – Monika wstrzyknęła w nie kwas hialuronowy. Jak mówi, zafundowała go jedynie górnej wardze, dolną pozostawiła naturalną.

Pietrasińska przyznała się także do stosowania botoksu. W przeciwieństwie do Ohme, która swobodnie zmarszczyła czoło, modelka nie była w stanie wydobyć ani jednej zmarszczki.

No ale przecież o to chodzi.

Celebrytka mówi, że by poprawić wygląd swej skóry, regularnie odżywia ją za pomocą mezoterapii. Ot, wstrzykuje w skórę odżywczy koktajl witaminowy.

Pietrasińska powiedziała, że w jej branży poprawianie urody zaczyna się już w wieku 17-18 lat. Dziewczyny głównie powiększają usta.

Sama modelka stwierdziła, że czuje się jak staruszka. Wszystko dlatego, że wokół niej pojawia się coraz więcej młodszych dziewczyn.

Nawet botoks nie pomoże?

Czekamy na wyznania Natalii Siwiec!

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]

Monika Pietrasińska zdradza, co robiła z twarzą [VIDEO]